Witajcie Kochani ;*
Dziękuję wam na samym początku za napływające komentarze pod moimi postami, są dla mnie bardzo cenne :).
W dzisiejszym poście poruszę smutny temat, drażliwy i niezbyt przyjemny. Miesiąc temu obchodziliśmy święto zmarłych, zapewne każdy z was udał się na cmentarz, na groby swoich bliskich i zapalił znicz. Wtedy najczęściej człowiek myśli o życiu, czy żyje właściwie, czy robi w swoim życiu wszystko jak należy, takie chwile skłaniają nas do refleksji nad życiem i swoim postępowaniem. W codziennym pędzie nie mamy czasu na takie przemyślenia, zazwyczaj martwimy się szkołą, studiami, pracą i niestety głównie skupiamy się na rzeczach materialnych, na przyjemnościach, niepotrzebnych używkach, często na złych i nieprzydatnych rzeczach. Kiedy w naszym otoczeniu dojdzie do tragedii to dopiero wtedy się zatrzymujemy na chwile. Ostatnio w dość krótkim czasie bo w ciągu 2 tygodni z mojego otoczenia odeszły dwie osoby, obie młode, obie zmarły tak nagle. Dla mnie to była chwila do zatrzymania się na ten moment. W ostatnim czasie narzekałam, smuciłam się, miałam myśli samobójcze. Te tragiczne śmierci dały mi wiele do zrozumienia. Zastanawiałam się nad śmiercią, kiedy tak młode osoby zabrała, a te osoby pragnęły żyć, miały plany i marzenia. Oni już nie mają szansy iść dalej, a ja mam, a mimo to chciałam sobie to odebrać. Doszło do mnie, że powinnam się cieszyć tymi chwilami które mam, patrzeć w przyszłość, a nie ciągle odwracać się w tył. Przeszłości już nie zmienię, ale mogę wpłynąć i zadbać o przyszłość. Ciągle żyjemy w biegu, ciągle się gdzieś spieszymy...tak właściwie po co ? Biegniemy za karierą, za sławą, nie mamy czasu dla bliskich, przyjaciół, nagle zdarzy się taka tragedia, a my uświadamiamy sobie, że zamiast być przy osobach dla nas ważnych byliśmy gdzieś indziej i w końcu okazuje się, że już jest za późno by nadrobić ten czas. Życie jest tak kruche i nie przewidywalne, a my tracimy czas na kłótnie, żale, milczenie. Ciągle odkładamy coś na potem. Pamiętajcie, że nic w życiu nie jest tak ważne jak druga osoba, jak rodzina, jak partner/ka. Ludzie którzy nas otaczają i ich miłości nic nam nie zastąpi, ani praca, ani pieniądze ani dobra materialne, a mimo to ciągle za tym podążamy. Moja rada na dziś : ZATRZYMAJCIE SIĘ ! przestańcie chociaż na chwile brnąć za tym co nie da wam pełnego szczęścia. Pieniądze szczęścia nie dają i o tym pamiętajcie zawsze. Znajdujcie czas dla ludzi których kochacie bo pewnego dnia możecie się obudzić i będzie na to za późno, będziecie żałować i obwiniać się za to, że nie wykorzystaliście tych chwil dla innych. Cieszcie się tym co macie i każdym dniem. Nie marnujcie czasu na rzeczy tego nie warte. Kochajcie, bawcie się i nie patrzcie wstecz.
Dziękuję wam na samym początku za napływające komentarze pod moimi postami, są dla mnie bardzo cenne :).
W dzisiejszym poście poruszę smutny temat, drażliwy i niezbyt przyjemny. Miesiąc temu obchodziliśmy święto zmarłych, zapewne każdy z was udał się na cmentarz, na groby swoich bliskich i zapalił znicz. Wtedy najczęściej człowiek myśli o życiu, czy żyje właściwie, czy robi w swoim życiu wszystko jak należy, takie chwile skłaniają nas do refleksji nad życiem i swoim postępowaniem. W codziennym pędzie nie mamy czasu na takie przemyślenia, zazwyczaj martwimy się szkołą, studiami, pracą i niestety głównie skupiamy się na rzeczach materialnych, na przyjemnościach, niepotrzebnych używkach, często na złych i nieprzydatnych rzeczach. Kiedy w naszym otoczeniu dojdzie do tragedii to dopiero wtedy się zatrzymujemy na chwile. Ostatnio w dość krótkim czasie bo w ciągu 2 tygodni z mojego otoczenia odeszły dwie osoby, obie młode, obie zmarły tak nagle. Dla mnie to była chwila do zatrzymania się na ten moment. W ostatnim czasie narzekałam, smuciłam się, miałam myśli samobójcze. Te tragiczne śmierci dały mi wiele do zrozumienia. Zastanawiałam się nad śmiercią, kiedy tak młode osoby zabrała, a te osoby pragnęły żyć, miały plany i marzenia. Oni już nie mają szansy iść dalej, a ja mam, a mimo to chciałam sobie to odebrać. Doszło do mnie, że powinnam się cieszyć tymi chwilami które mam, patrzeć w przyszłość, a nie ciągle odwracać się w tył. Przeszłości już nie zmienię, ale mogę wpłynąć i zadbać o przyszłość. Ciągle żyjemy w biegu, ciągle się gdzieś spieszymy...tak właściwie po co ? Biegniemy za karierą, za sławą, nie mamy czasu dla bliskich, przyjaciół, nagle zdarzy się taka tragedia, a my uświadamiamy sobie, że zamiast być przy osobach dla nas ważnych byliśmy gdzieś indziej i w końcu okazuje się, że już jest za późno by nadrobić ten czas. Życie jest tak kruche i nie przewidywalne, a my tracimy czas na kłótnie, żale, milczenie. Ciągle odkładamy coś na potem. Pamiętajcie, że nic w życiu nie jest tak ważne jak druga osoba, jak rodzina, jak partner/ka. Ludzie którzy nas otaczają i ich miłości nic nam nie zastąpi, ani praca, ani pieniądze ani dobra materialne, a mimo to ciągle za tym podążamy. Moja rada na dziś : ZATRZYMAJCIE SIĘ ! przestańcie chociaż na chwile brnąć za tym co nie da wam pełnego szczęścia. Pieniądze szczęścia nie dają i o tym pamiętajcie zawsze. Znajdujcie czas dla ludzi których kochacie bo pewnego dnia możecie się obudzić i będzie na to za późno, będziecie żałować i obwiniać się za to, że nie wykorzystaliście tych chwil dla innych. Cieszcie się tym co macie i każdym dniem. Nie marnujcie czasu na rzeczy tego nie warte. Kochajcie, bawcie się i nie patrzcie wstecz.
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą" - Ks. Jan Twardowski
Pozdrawiam
Rebel