środa, 31 października 2018

Autoprezentacja, czyli jak nas widzą, tak o nas mówią.

Autoprezentacja, czyli jak nas widzą, tak o nas mówią.
Witajcie kochani!

W dzisiejszym poście porozmawiamy o autoprezentacji, o tym, jak powinniśmy się prezentować, jak postrzegają nas ludzie i jakie są stereotypowe poglądy z tym związane. 
Wiadomo nie od dziś, że my ludzie, jesteśmy wzrokowcami. To w końcu, dlatego produkty, które nam są sprzedawane są ładnie opakowane, pięknie wyglądają. Tak samo jest w przypadku innych ludzi.
Zanim kogoś poznamy i dowiemy się jaki on jest, to najpierw poznajmy go wizualnie. Od razu, wręcz natychmiastowo wyrabiamy sobie już o kimś zdanie. Chociaż duża część z was pewnie w tym momencie się tego wypiera, że przecież wcale tak nie jest. To uwierzcie mi na słowo. Możecie nawet czasem do końca nie być świadomi, że to robicie, ale robicie to kochani, przyrzekam wam z ręką na sercu. To jest pewien mechanizm - widzimy kogoś i automatycznie w głowie komentujemy jego wygląd, jak jest ubrany, zastanawiamy się nad tą osobą, analizujemy jej życie, zdarza się, że potrafimy wywnioskować, co taka osoba robi w życiu.
Nie wiem, jak wy (chociaż założę się, że też), ale ja nawet w komunikacji miejskiej, czy na ulicy, jak patrze na ludzi to oceniam już ich pod pewnym względem. I to nie jest tak, że jestem i jesteśmy powierzchowni, czy płytcy, my to robimy i już. To taka ludzka cecha, ludzka natura. Ocenianie innych można powiedzieć, że mamy we krwi.


Co wpływa na ocenę?


Jak już mówiłam wcześniej. Oceniając kogoś przez sam "rzut okiem", oceniamy jego wygląd. Zauważamy, czy ma tatuaże, jak ma ułożone włosy, w jakie ciuch jest ubrany i w jakich kolorach, jakie ma dodatki. Jak już dokładnie to zbadamy, wtedy obserwujemy, jak się ktoś zachowuje, czyli chociażby postura, mimika, takie niewielkie gesty. Wtedy to łączymy w jedną całość i zanim nawiążemy z taką osobą bliski kontakt poprzez  rozmowę. To już na tym etapie coś o niej myślimy, jakoś ją postrzegamy.

Tutaj chciałabym mocno zaznaczyć, że pierwsze postrzeżenie może być MYLNE. Dlatego nie należy się do niego przywiązywać. Będę to także podkreślać w dalszej części.

Stereotypy 


I tutaj zaczyna się mój ulubiony temat, zaraz dowiecie się czemu. Otóż ludzie (nie mówię, że każdy) kochają brnąć w stereotypy, a w wizualne przede wszystkim. O co zatem chodzi w stereotypach wizualnych, bądź jak ktoś woli - wyglądowych?. 
Otóż przyjęło się, że pewne charakterystyczne cechy w naszym wyglądzie oznaczają jacy jesteśmy, podkreślają nasze cechy charakteru.

Numer jeden - kolor włosów. Zawsze, ale to zawsze spotykam się z tym, że jeśli dziewczyna ma tlenione, blond włosy, to ktoś zakłada od razu z góry, że skoro blondynka, no to przecież pewnie głupia jak but. Pytam się czemu? skąd to założenie? jakim cudem kolor włosów wpływa na inteligencję człowieka? Owszem, zdarzają się przypadki, że akurat jakaś blondynka (bez obrazy dla wszystkich blondynek) jest głupia. Jednak zapewniam was, że kolor włosów nie ma z tym nic wspólnego. Tak samo zdarza się w przypadku rudych ludzi. Ruda dziewczyna, to oczywiście jest wredna no bo przecież ruda, to wszystko od razu jasne. Rudzi ludzie, to w ogóle mają przesrane w życiu bo nikt ich nawet na imprezy nie wpuszcza. HALO LUDZIE ZLITUJCIE SIĘ! Kto wam takich bzdur naopowiadał? Gdzie to przeczytaliście? Skąd żeście to wytrzasnęli? 



Numer dwa - okulary. Chociaż często się od tego już odchodzi, to jednak jeszcze gdzieś tam ten stereotyp funkcjonuje. Jeśli chłopak ma okulary i do tego jeszcze zadbany, to na pewno jest kujon, jak nic, a jak nie kujon to pewnie jakiś komputerowiec - informatyk, co nawet dziewczyny nie ma. Oczywiście fakt, że ma wadę wzroku od razu musi sugerować, że to samotny nerd. To jest wypisane, jak nic. BZDURA!



Numer trzy - Długie włosy u faceta. Facet z długimi? to pewnie jakiś menel albo metal, a może nawet satanista bo jaki normalny facet chodzi z długimi włosami? Pewnie w sekcie siedzi i czarne msze odprawia. O MAJ GAD! FE! 



Numer cztery - Dziewczyna z pełnym make up'em. Pa, jak się wymalowała, pewnie blachara jakaś, plastik fantastik. Tyle ma tapety na tym ryju, że jak tupnąć, to wszystko zleci, pewnie jakaś typowa lalka. Puszcza się jeszcze bo musi mieć skądś na kosmetyki. MIT!



Mogłabym tu przytoczyć jeszcze więcej przykładów, ale wydaję mi się, że po tych czterech, zrozumiecie o co mi chodzi. Nie mówię, że każdy z nas tak myśli i, że dokładnie tak widzi te osoby, ale zdarzyło się, że coś takiego słyszałam. 
Nie możemy w ten sposób postrzegać ludzi, ABSOLUTNIE!

Z życia wzięte 


Ja także zostałam oceniona w ten sposób i zbyt pochopnie, już wam opowiadam. Otóż na pierwszym roku studiów, na samym początku mieliśmy zajęcia z opiekunem. Jak wiadomo trzeba było wybrać starostę roku. Nigdy nie sądziłam, że porwę się na takie wyzwanie, ale potrzebowałam w tym czasie mieć jakieś odpowiedzialne zajęcie. Tak więc zgłosiłam się, zadowolona. Przez to, że się zgłosiłam i byłam tym starostą, ludzie utworzyli do mnie pewien dystans, relacje między nami stały się dość napięte. Po pewnym czasie usłyszałam od koleżanek, które poznały mnie bardziej, że myślały, że ja jestem taka sztywna i w ogóle drętwa. To mi pomogło zrozumieć, dlaczego ludzie odbierali mnie tak, a nie inaczej. Z czasem niektórzy zdążyli mnie poznać bardziej i zobaczyli, że ich pierwsze wrażenie o mnie było mylne. Mimo to pozostały do końca takie osoby, które doczepiły mi te etykietę przez te 3 lata studiów i nie dały mi możliwości pokazania się z prawdziwej strony.

Autoprezentacja - jak poprawnie się zaprezentować


Jak widzimy i jak dobrze wiemy od dawna, pierwsze wrażenie, to niesamowicie istotna i mocna rzecz w naszym wizerunku. Na tą rzecz bardzo mocno zwracają uwagę osoby publiczne, jak aktorzy, gwiazdy, czy osoby ważne, jak politycy itp. Jeśli ludzie przyczepią nam jakąś etykietę, czy łatkę na samym początku (tak jak w moim przypadku), to najczęściej z nią już was zostawią i będą tak nas zawsze postrzegać. To tak samo jak na rozmowę o pracę w wielkiej firmie, nie pójdziesz ubrany/a w dres lub poplamione ciuchy, tylko włożysz najlepszy garnitur, czy galowy strój. Na ślub znajomego, też nie pójdziesz w dżinsach tylko w sukience lub eleganckich spodniach. Żebyście nie myśleli, że tylko chodzi o ubiór bo nie tylko. Do tego dochodzi cały wygląd zewnętrzny, mimika, wysławianie się, zachowanie. Wiele osób, jak wspominałam sławnych, pracuję z jak najlepszymi ludźmi od PR. 
Teraz mieliśmy wybory. Każdy kandydat nie tyle co musiał przemyśleć co oferuję społeczeństwu, ale także, to jak pokaże się ludziom. Większość zobaczy go w telewizji, czy na jakimś specjalnym spotkaniu i nie będzie go znać. Jedyne z czego będzie mógł go ocenić, to z tej kilku minutowej prezentacji, na której się przedstawi. Przez te 5 minut ktoś już sobie pomyśli - głosuje na tego gościa/babkę zaimponował/a mi albo na niego/nią nie głosuję, nie przekonał/a mnie do siebie. 
Gdziekolwiek nie będziecie, kimkolwiek nie będziecie, to jak się przedstawicie innym zawsze będzie oceniane. Pamiętajcie o tym.


Na sam koniec chce wam jeszcze raz podkreślić - nie oceniajcie ludzi zbyt pochopnie, nie mówcie "hop" zanim nie skoczycie. Możecie czasem skreślić kogoś naprawdę fajnego przez to, jak wygląda. Może nawet będziesz miał wiele wspólnego z taką osobą. Pozwól się komuś poznać, pokazać i przedstawić.
Pamiętaj także, że to od Ciebie też dużo zależy, jak ktoś Cię odbierze, co będzie o Tobie myślał.
To wszystko działa w dwie strony.


Copyright © 2016 Rozkminiam to , Blogger