Dzisiejszy post jest
kierowany do osób, które myślą o tym, by udzielać korepetycji uczniom klas 1-3,
a także dla rodziców, którzy chcą uczyć się ze swoimi pociechami w domu. Artykuł
ten sprawdzi się również w przypadku rodzin, w których dzieci z różnych
przyczyn mają zapewnioną tylko edukacje
domową.
Jeśli
zastanawiasz się nad byciem korepetytorem i myślisz, że na przeszkodzie stoi jedynie
Twoje wykształcenie, bo nie jesteś pedagogiem, to nie musisz się zanadto
martwić. Korepetytorem może być każdy, kto posiada jedynie odpowiednie
predyspozycje. Wystarczy, że masz wiedzę na poziomie podstawowym z różnych
przedmiotów. Nauka z dzieckiem nie należy do prostych zajęć wbrew pozorom.
Myślę, że każdy kto jest rodzicem coś wie na ten temat. Ja w branży
korepetytorskiej pracuję już około 2-3 lat. Muszę przyznać, że, przez ten czas
wiele się nauczyłam i zaobserwowałam, dlatego też chętnie podzielę się z Tobą
swoim doświadczeniem. Dodatkowo zdradzę Ci kilka atrakcyjnych pomysłów na naukę
z dzieckiem. Będą to różne gry matematyczne na naukę dodawania/odejmowania oraz
mnożenia i dzielenia, a także pojawi się coś z zakresu humanistycznego. Jeśli
jesteś ciekaw, to zapraszam Cię na dalszą cześć artykułu! ;)
Miłej
lektury!
Jak
zachęcić dziecko do nauki?
Nikt z nas, będąc
dzieckiem nie lubił się uczyć (chyba, że był bardzo ambitny i kochał naukę),
dlatego sam/a najlepiej wiesz na własnym przykładzie, jak trudno jest zasiąść
do biurka i otworzyć podręcznik. Sama pamiętam, jak mama zaciągała mnie do
odrabiania zadań domowych, kiedy jeszcze uczęszczałam do szkoły podstawowej. To
jest normalne, każde dziecko woli się bawić niż siedzieć w książkach. Jeśli na
siłę karzesz dziecku się uczyć, ono na pewno się sprzeciwi, a Ty będziesz
musiał/a zmagać się z jego płaczem i krzykami. Chyba nikt z nas nie chciałby
brać udział w wielkiej histerii. Do dziecka trzeba mieć zatem podejście. Jednak
należy pamiętać o tym, że to podejście musi być indywidualne, każdy jest inny i
do każdego trzeba też dotrzeć na pewien sposób.
![]() |
Na samym początku
postaraj się poznać swojego ucznia, zobacz jak pracuje, jak się zachowuje,
jakie ma predyspozycje do nauki. Odbądź z nim krótką rozmowę, dowiedz się czym
się interesuje, co lubi, jakie przedmioty w szkole ma ulubione, a jakie
sprawiają mu trudność. Ty również daj się poznać, pozwól by dziecko Ci zaufało
i przekonało się do Ciebie. Początkowo, przez pierwszy tydzień będziesz bacznie
wszystko badać. Tylko w ten sposób uzyskasz informacje, które pomogą Ci w
dostosowaniu właściwych i adekwatnych do potrzeb podopiecznego metod nauczania.
Pamiętaj, że żadne dziecko (chyba, że są wyjątki) nie lubi siedzieć przy kartce
pełnej suchych zadań – to nudne i takie rzeczy robi się w szkole. Nauka w domu
powinna być czymś innym, ciekawym, kreatywnym. Kilkulatek spędzając w szkole po
kilka godzin dziennie nie będzie miał siły przez kolejną godzinę robić tego
samego. Dlatego najlepszą formą jest nauka poprzez zabawę. Możesz wymyślić interesujące
i zarazem wciągające gry, które będą łączyć właśnie zabawę i naukę. Twoja
pociecha z radością weźmie w nich udział.
Jak
połączyć naukę z zabawą/grą?
Tak naprawdę w tym
zakresie masz wielkie pole do popisu. Możesz wymyślić ciekawe i edukacyjne
zabawy, czy gry. Większość z nich jest szybka do realizacji, i co istotne można
je wykonać z podstawowych przedmiotów, które masz pod ręką. Pamiętaj o tym,
żeby element rozrywki na tyle dominował, żeby dziecko wcale nie poczuło, że to
nauka. To wymaga trochę sprytu. Kiedy Twój malec zajmie się całą frajdą, nawet
nie połapie się, że wykonuje jakieś działania. Pamiętaj, żeby skupić się na
grach, w których można rywalizować. Dzieci kochają rywalizację i wygrywanie, to
na pewno będzie sporą mobilizacją.
Zamiast zwykłego
rozpisywania na kartce lub zadań, użyj przedmiotów i elementów, które mogą je
zastąpić i tym samym będą czymś ciekawym.
Co
zrobić, gdy dziecko nie chce się uczyć i brać udziału w zabawach?
Nie zawsze wszystko
jest słodką sielanką. Przychodzi czas, że szkrab odmawia udziału w rozrywkach,
które przygotowaliśmy. Najczęstszym powodem jest to, że zabawa się znudziła, że
jest za mało atrakcyjna, albo po prostu taki kaprys i taki dzień. Postraszenie
karą bądź też obawa, że poskarży się rodzicom może przynieść odwrotne efekty
niż zamierzone. Dlatego dobrze jest wymyślić coś, co zmobilizuje dzieciaka do
lekcji.
Jak wspomniałam
wcześniej, maluchy lubią rywalizację, ale co za tym idzie, lubią także zdobywać
punkty oraz być nagradzane. Dlatego też możecie uzgodnić, że założycie zeszyt,
w którym będziecie notować punkty. Jak te punkty przyznawać?
Możesz rozpisać sobie
konkretne czynności, jak np. odrobienie zadania domowego, wykonanie ćwiczenia,
aktywność na zajęciach, zachowanie, czytanie, dyktanda itp. Później przypisz do
nich ustalone punkty, np. odrobienia zadania – 4 pkt, wykonanie ćwiczenia – 3
pkt itp. Ustalcie, że gdy malec uzyska określoną liczbę punktów, np. 100 wówczas
otrzymuje nagrodę. Może być to coś symbolicznego – Kinder niespodzianka, ładny
kubek, maskotka itp. A jeśli jesteś rodzicem możesz zaproponować wyjście do
kina, na basen, czy w jakieś inne oryginalne miejsce.
To
z pewnością zachęci pociechę i z przyjemnością będzie wypełniać wszystkie
zadania.
Kilka
przykładowych gier, w które możesz zagrać z dzieckiem
Odkąd udzielam „korków”,
wymyślam non stop różne gry i zabawy. Trochę kombinuję sama, trochę wspomagam
się pomysłami z Internetu. Czasem coś drukuję, czasem robię ręcznie, a czasem
wykorzystuję gotowe przedmioty. Mimo włożonego nieraz trudu w przygotowanie
tego wszystkiego, to fajnie jest zobaczyć uśmiech i radość kilkulatka lub
usłyszeć „Jest Pani fajna” ;)
Mam nadzieję, że
niektóre z propozycji przypadną Wam do gustu i wykorzystacie je w swoich domach
lub na Waszych zajęciach J
1. Scrabble
No kto nie kocha i nie zna Scrabble? To super pomysł
na naukę nowych słów i rozwijania słownictwa u dziecka. Jeśli nie masz ich w
domu, możesz wykonać je ręcznie.
Ja
do swoich użyłam tekturowej teczki – wyciągnęłam gumkę, wzięłam dwie kartki A4
i inspirując się przykładem z Internetu, odrysowałam kratki i zaznaczyłam pola
punktowe, co prawda wyszło mi trochę mniejsze, ale dało się zagrać. Do tego z
innej teczki, zwykłej wycięłam litery, które wcześniej wypisałam po kolei
zgodnie z instrukcją, każda litera ma swój kolor i punkty. Wzięłam woreczek do
którego je wsypałam i voila!
Gra
gotowa!
2. Gra planszowa – zadania i zagadki
Przy tworzeniu tej gry zainspirowałam się podobnymi
grami tego typu, lecz samo wykonanie jest całkowicie moje.
Wzięłam dwie kartki A4 i skleiłam taśmą, wykonałam
kółka dookoła, które pokolorowałam, do tego na pustych polach wykonałam różne
oznaczenia, jak X i strzałki, po czym na planszy na środku napisałam, co każde
z nich oznacza np. cofasz się o jedno pole, tracisz kolejkę, idziesz do przodu
o jedno pole itp. Na środku narysowałam pola na zadania i zagadki matematyczne.
Z jednego i drugiego wykonałam po 30 karteczek. Niżej możesz zobaczyć
przykładowe zadanie i zagadkę. Zadania mogą być tego typu co na przykładzie lub
jakieś ruchowe typu – skacz na jednej nodze itp. Możesz wymyślić coś swojego
albo poszperać na necie.
3. Kości do gry
Najłatwiejszą
formą gry jest wykorzystanie kości. Możesz zebrać je z planszówek, które masz w
domu lub kupić za niewielką kwotę. Potrzebne będą Ci albo 6 albo 4 kostki.
Możesz zagrać z dzieckiem na dwa sposoby:
·
Każdy z graczy rzuca trzema kostkami i
sumuje liczbę wyrzuconych oczek. Gracz, który ma największą sumę, otrzymuje
punkt. Możecie umówić się na określoną liczbę rund i potem podliczyć punkty za
wszystkie rundy.
·
Każdy z graczy rzuca dwoma kostkami i
mnoży je przez siebie. Gracz, którego wynik jest większy, otrzymuje punkty i
reszta przebiega tak samo jak wyżej.
W
ten sposób możesz poćwiczyć ze szkrabem dodawanie i mnożenie.
4. Matematyczne domino
To
również jedna z prostszych i szybkich zabaw, jakie możesz wykonać. Możesz je
wydrukować lub zrobić ręcznie. Może być ono długie lub krótkie – wszystko
zależy od Ciebie. Na jednym okienku zamieszczasz wynik na drugim działanie i
tak postępujesz z kolejnymi. Zadaniem dziecka jest prawidłowe ułożenie domino,
tak żeby działania pasowały do wyników. Możesz do tego również dodać napis
start i meta, tak jak na zdjęciu.
5. Zegarowe Bingo
Jeśli
chcesz nauczyć swojego malucha, poprawnego czytania godzin z zegara, to jest to
super metoda. Każdy z graczy otrzymuje taką planszę, jak na zdjęciu. Do tego są
również karty z tarczami zegarów i możecie zagrać na dwa sposoby:
·
Ustalacie, że karty znajdują się na
środku i na przemian losujecie.
·
Każdy z graczy dostaje po równo ilość
kart
Zasady
są proste. Jeśli na kartce jest taka sama godzina, jak na Waszej planszy to ją
skreślacie. Wygrywa ten, który jako pierwszy skreśli wszystkie zegary w jednej
linii. W Bingo można też zagrać na inny sposób. Na planszy wypisujesz wyniki, a
na kartkach działania i gra toczy się w ten sam sposób.
6. Szukanie pary – mnożenie
Tutaj
również możesz utworzyć te grę sam/a lub ją wydrukować. Jeśli akurat jest
Wielkanoc, mogą to być jajka, jeśli Boże Narodzenie - to choinki albo po prostu
inne kształty. Po jednej stronie piszesz działanie, po drugiej wyniki i
wycinasz jakimś zygzakiem, falą, tak, żeby zrobiły się z tego puzzle. Zadaniem
dziecka jest dopasowanie działań do wyników, by puzzle do siebie pasowały.
7. Plansza z kart
Jeśli masz zwykłe karty to przydadzą Ci się do
fajnej zabawy z dzieckiem. Bierzesz karty i rozkładasz, jak chcesz. Możesz
rozłożyć je na wzór takiego ślimaka jak u mnie (wyszło trochę krzywo ;P) możesz
używać nie tylko liczb, ale np. asów itp. Możecie ustalić, że np. asy to, że
stoi się kolejkę, jak tylko chcecie. Rzucacie kostką i przesuwacie się na pole
o tyle oczek ile wyrzuciliście, przy następnym ruchu, musicie pomnożyć oczka na
kostce z liczba na której stoicie i albo:
·
przesuwacie się o sumę, która wam
wyjdzie
Albo:
·
Stoicie dalej w tym samym miejscu, ale
musicie podać wynik mnożenia. Jeśli będzie błędny to: cofacie się o tyle,
tracicie kolejkę, stoicie w miejscu
Możecie
wymyśli swoje zasady gry.
To
tylko kilka propozycji, które dla Ciebie przygotowałam. Pomysłów może być
mnóstwo na dobrą zabawę edukacyjną. Pamiętaj, że im większy fun, tym większe
zaangażowanie szkraba. Nauka przez gry, rozrywkę to super metoda zarówno dla
Ciebie, jak i ucznia. Oboje możecie się rozerwać i bawić, a przy okazji uczyć.
Mam nadzieję, że któraś z nich przypadnie Ci do gustu i również ją wykorzystasz
u siebie. Daj znać w komentarzu, jakie Ty masz pomysły na naukę poprzez zabawę
ze swoim dzieckiem bądź uczniem! Może zainspirujesz kogoś lub podpowiesz co
nieco ;)
Trzymajcie
się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz