piątek, 9 czerwca 2017

Sesja - jak ją przetrwać?

Maj i Czerwiec to zdecydowanie miesiące zmagań studenckich. Największym polem bitwy dla studentów okazuję się nic innego, jak SESJA. To słowo na dźwięk, którego większość studentów wpada w panikę. Trudność egzaminów jest zależna od kierunku, poziomu studiów. Ja mam akurat to szczęście, że w moim przypadku nie jest to 10 egzaminów, a tylko 2 oprócz innych zaliczeń z oceną. Czy wyczuwam strach przed nadchodzącymi egzaminami? Skłamałabym jeśli powiedziałabym, że nie z oczywistych względów. Najbardziej chyba martwi mnie egzamin z angielskiego. Nie jestem zbyt dobra z tego języka, przez lata ta nauka nie wyglądała najlepiej więc trudno powiedzieć o jakimkolwiek przygotowaniu. Ze szkoły nie wiele udało mi się wynieść więc muszę głównie polegać na własnych przygotowaniach. Do tego egzamin z zakresu społeczeństwa informacyjnego, wiele pojęć, związków, definicji. Do jednego egzaminu mam równy tydzień, do drugiego dodatkowe dwa dni. W sumie jestem trochę spokojna, o ile nie zacznę myśleć „nie zdam”, „co jeśli nie zdam?”, „Jak będzie coś czego nie umiem?”. Wtedy zaczyna się typowa panika przed sesją. Nie chce spędzić 24 h nad książkami bo wiem, kiedy mój organizm mówi stanowczo „nie”. Nic na siłę. Trochę nauki, jak czuję, że to już jest zdecydowanie dużo, robię przerwę. Piję kawę, pooglądam serial, wyjdę na zewnątrz. Wracam wypoczęta, mam siłę aby iść dalej. Mówię sobie „za tydzień będzie po wszystkim”. Nie chce patrzeć na ten tydzień jako na jakiś ciężki, zmagający się czas, ani traktować egzaminów jako największą mękę i krzywdę. Bardziej wole myśleć o tym jako o czymś ważnym dla mojej przyszłości. Pewnie wiele z was jest teraz w tym egzaminowym czasie i siedzi przed książkami, wyrywając sobie włosy z głowy. Najlepszą deską ratunku w sytuacjach stresowych jest spokój. Nie dajcie się ponieść emocjom. Zrelaksujcie się. Rozplanujcie sobie ten czas tak, aby była w nim nauka i czas dla was. Tylko tak uda wam się nie zwariować. Nauczcie się w danym dniu tyle, ile będziecie w stanie przetrawić. Nie starajcie się przekroczyć własnych możliwości bo przyniesie to tylko negatywne skutki dla waszej nauki. Efektywna nauka jest wtedy, kiedy organizm podczas przyswajania wiedzy, ma także czas na odpoczynek i regeneracje. Posiedź dwie godziny nad jednym przedmiotem, tematem. Zrób sobie godzinę przerwy. Zjedz coś, wypij kawę, obejrzyj ulubiony serial, wyjdź na spacer aby dotlenić mózg. Potem możesz znów wrócić do nauki, a potem ponownie przerwa. Nie traktuj tej godziny przerwy jako „Mam coraz mniej czasu, żeby się nauczyć” bo nawet jeśli tą godzinę byś siedział nad książkami to nie byłoby to efektywne. Uczyłbyś się po łebkach, byleby się nauczyć, a chyba nie o to chodzi. Życzę wszystkim studentom przed sesją, siły, spokoju ducha i zdanych egzaminów J Nie dajcie się zwariować! J   



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Rozkminiam to , Blogger